niedziela, 16 września 2012

Rozdział 7 ♥

* Oczami Lilly - Wigilia *
Otworzyłam oczy. Byłam sama w pokoju. Wstałam i założyłam kapcie na nogi. Otworzyłam drzwi i zeszłam na dół po schodach. W salonie unosił się zapach naleśników. Weszłam po cichu do kuchni. Niall stał przy blacie i smażył naleśniki. To dlatego tak pachniało. Podbiegłam i wskoczyłam mu na plecy. Blondyn pobiegł ze mną na plecach do salonu i kręcił się wokół własnej osi.
- Dość, głupku ! - krzyczałam.
Niall zatrzymał się i postawił mnie na ziemię. Wskazał palcem wskazującym swój policzek i nastawił go w moją stronę. Pocałowałam go w wyznaczone miejsce.
- Rozmawiałam z Emily na temat twojej propozycji.- powiedziałam i poszłam do kuchni.
- I jak? - poszedł za mną.
- Moja odpowiedź brzmi...Tak.
 Popatrzyłam w oczy Blondyna. Nasze twarze dzieliły milimetry. Lekko musnął moje usta swoimi. Uśmiechnęliśmy się i powiedziałam:
- Naleśniki się przyfajczą.
Niall podbiegł do blatu i próbował opanować sytuację z naleśnikami. W tym momencie Harry i Emily zeszli do nas na dół.
- Wesołych! - krzyknęli na powitanie.
- Wzajemnie.- odpowiedziałam.
- Harry? - zapytał Niall.
- No?
- Lil i Emily zamieszkają tutaj z nami.
- Em, nic mi nie mówiłaś.- Hazza zwrócił się do Emily.
- No to teraz już wiesz. Tylko .. Gdzie my będziemy spać? - zapytała.
- Jak to gdzie?! - oburzył się Niall - Z nami .. No chyba, że nie chcecie ..
- Chcemy, ale macie za małe łóżka. - powiedziałam.
- Dobra. Za trzy dni jedziemy do Ikei i sobie wybierzecie.- odezwał się Harry.
- Ok. - odparłam. - Wy jedzcie, a ja pójdę obudzić tych śpiochów.
- Czekaj, Lil. Pomogę Ci. - powiedział Niall.
- Weź gitarę. Mam pomysł.
Niall po cichu zabrał gitarę z naszego pokoju i weszliśmy do pokoju Zayna.
- Na mój sygnał zaczniesz grać ' You are so beautiful ' , a na kolejny mój sygnał zaczniesz grać ' Santa Clous Coming in the town ' .
- Ok . Teraz .
Niall zaczął gra pierwszą piosenkę.  Zaczęliśmy śpiewać. Zaynowi lekko podniosły się kąciki ust.
- Teraz ! - krzyknęłam .
Zaczęliśmy na cały głos śpiewać kolędę. Zaczęłam skakać po Zaynie i po jego łóżku.
- Dobra, dobra. Już wstaję. - powiedział.
- Ok, Niall. Chodźmy .- wstaliśmy i skierowaliśmy się w stronę drzwi.
- Lilly, chodź tu jeszcze na chwilę.
- Już. Niall, idź obudzić resztę. Za chwilę do Ciebie przyjdę.
Blondyn zrobił to co mu kazałam. Wyszedł z pokoju, a ja usiadłam koło Zayna.
- Co jest?- zapytałam. Mulat się położył i zrobił trochę miejsca. Odsłonił kołdrę i chciał abym pod nią weszła. Położyłam się koło niego, a on objął mnie swoim ramieniem. - Malik.. Co się stało?
- Nic się nie stało. Po prostu potrzebuję bliskości.
- O co Ci chodzi?
- No kurde! Zakochałem się w tobie. - popatrzył na mnie, a ja na niego.
- Zayn.. Jesteś dla mnie przyjacielem. Przepraszam, ale ...
- Dobra już nie ważne. Zostaw mnie samego. Idź do Nialla. - odwrócił się plecami do mnie. Lekko objęłam go od tyłu.
- Oh, Zayn. O to chodzi. Też to widzę, że Niall coś do mnie czuje. Już pare razy mnie pocałował, widzę jak się na mnie parzy. Jeszcze ta propozycja o zamieszkanie tutaj.
- Teraz to mnie pocieszyłaś. Zostaw mnie samego, proszę.
- Jest Wigilia. Nie złość się na mnie. - pogłaskałam go po policzku.
- Chyba zapomniałaś, że ja nie obchodzę Wigilli.
- Nie zapomniałam. Po prostu nie obrażaj się. O północy rozpakowujemy prezenty. Na pewno coś znajdzie się dla Ciebie. Jak cały dzień chcesz siedzieć zamknięty w pokoju to ok, ale przynajmniej zejdź do nas wieczorem. - pocałowałam go w policzek i wyszłam. Poszłam do pokoju mojego i Nialla. Nikogo tam nie było. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. W tym momencie wszedł Niall.
- Słońce .. Dlaczego płaczesz?
- No bo .. - przerwałam, bo dostałam SMS-a od Zayna.
" Proszę , nikomu nie mów o tym co zaszło pomiędzy mną, a tobą."
- No bo .. co ? - zapytał Niall.
- No bo to będą kolejne Święta bez rodziców... - dobre , nie wpadłabym na to.
- Nie przejmuj się. Masz Emily, zespół i mnie.- wtuliłam się w niego.
- Dziękuję Ci, Niall.
- A teraz nie płacz. Chodź, bo Harry, Em, Danielle i Eleanor nie wyrobią się z tym gotowaniem.
- Dobra, już idę.
 ~*~
Po skończonej robocie wybrałam się jeszcze z Niallem do Tesco,które było otwarte, ale tylko do 18:00. Po drodze na chwilę się zatrzymałam. Na wystawie pewnego sklepu zauważyłam piękną fioletową sukienkę, o której od ostatnich tygodni marzyłam. Lecz była za droga. Ta cena mnie wręcz dobijała.. 500 funtów.. Boże. No cóż.. Ruszyliśmy dalej. Kupiliśmy potrzebne rzeczy i wróciliśmy do domu.

* 0:00 *
- Czas na prezenty ! - krzyknął Niall.
Po półgodzinie prawie wszyscy już otrzymali prezenty. Zostałam tylko ja. Hmm. iPod od Em i Hazzy, dwie pary Vansów od Louisa, Eleanor, Liama i Dan.. Teraz jeszcze Niall.
- Proszę. To dla Ciebie - powiedział Blondyn i podał mi średniej wielkości pudełko.
Otworzyłam i ujrzałam tą samą sukienkę, która była na wystawie sklepu, kiedy szliśmy do Tesco- Jeszcze dzisiaj ją kupiłem. Miałem krótkie urwanie głowy, ale widać, że Ci się podoba.
- Niall .. Ale to nie możliwe. Nie dość, że sklepy są zamknięte, to ta sukienka była droższa niż nasze wszystkie prezenty razem wzięte...
- Oj, już cicho bądź. Znam właściciela sklepu i zadzwoniłem do niego, aby mi ją dzisiaj jeszcze sprzedał. Widziałem jak na nią patrzyłaś na tej wystawie. Więc kupiłem ją.
- Dziękuję Ci . - mocno go przytuliłam.
- To co ? Impreza?- zaproponował Harry.
- Pewnie! - wszyscy krzyknęli, a w jednym momencie na cały dom było już słychać muzykę.
- Zaraz wrócę. - powiedziałam do Nialla.
Poszłam do pokoju i przebrałam się w sukienkę. Schyliłam się pod łóżko i wyciągnęłam małe pudełeczko. Wzięłam je i powędrowałam do Zayna. Weszłam do jego pokoju i usiadłam koło niego na łóżku.
- Wesołych Świąt.- podałam mu pudełeczko.
Bez słowa je otworzył. W środku znajdowała się ramka ze zdjęciem. Na zdjęciu byłam ja z nim. Jakiś miesiąc temu. Na odwrocie było napisane " Nie poddawaj się. Cały czas będę przy tobie. Bez względu na to co się stanie. Lilly xx " .
- Dziękuję. Lecz przyzwyczaiłem się do tego, że nie otrzymuję prezentów w Wigilię. Mimo to, też mam coś dla Ciebie. - wstał i otworzył jedną z szuflad - Proszę. - podał mi pudełeczko.
Otworzyłam i ujrzałam piękną bransoletkę z Apartu. Na niej widniała mała zaczepka z literą ' Z '.
- Dziękuję Ci, Zayn. Jest przepiękna. - pocałowałam go w policzek , po czym dodałam - A teraz chodź na dół. Jest impreza.
- No dobra, tylko się ubiorę.
Zayn szybko włożył na siebie jakieś spodnie i koszulkę. Wzięłam go za rękę i pociągnęłam go na dół.
- Patrzcie kogo udało mi się zaciągnąć na dół! - krzyknęłam. - Postaraj się dobrze bawić .- po cichu powiedziałam do Zayna.
Od razu Mulat podszedł do Danielle i Liama i zaczął z nimi gadać.
- Zatańczymy? - podszedł do mnie Niall.
- Pewnie.
Blondyn sięgnął po pilota i przełączył na wolniejszą piosenkę. Wybrał ' Mistletoe ' od Biebera. Nie miałam nic przeciwko.
- Ale z was ładna para. - powiedział Lou. Popatrzyliśmy się na niego i zauważyliśmy, że trzyma nad nami jakiś patyk. Na nim wisiała gałązka jemioły. Popatrzyliśmy się na wszystkich, a później na siebie. Kątem oka spojrzałam na Zayna, który tylko udawał, że nic się nie dzieje. Moje spojrzenie wróciło na Nialla. Uśmiechnęłam się i nasze usta złączyły się w długim i namiętnym pocałunku.

wtorek, 11 września 2012

Rozdział 6 ♥

* Oczami Lilly *
Wpis z pamiętnika :
" 22 Grudnia .
Tak jak co dzień. Budziłam się obok niego. Obok tego słodkiego Blondyna, który jest moim przyjacielem. To mu mogę powiedzieć wszystko. Mogę oglądać z nim Titanica i płakać ile wlezie. Gdy będę smutna, on mnie przytuli i powie, że będzie wszystko dobrze.. Czuję do niego coś więcej niż tylko przyjaźń. Jest cudowny, opiekuńczy i czuły. Kocham Go ( ... ) Może w końcu mu to kiedyś powiem..."
Zamknęłam pamiętnik i ubrałam się w bluzkę od Nialla i krótkie spodenki. Zeszłam na dół. Wszyscy już byli na nogach. Za oknem padał śnieg. Weszłam do kuchni. Harry razem z Emily piekli naleśniki.
- Witam Was, Kochani. - powiedziałam i wskoczyłam na Nialla, który wyciągał coś z lodówki.- Czeeść, głodomorku .
- No siema . - pocałował mnie w policzek.
- A wy co? To w końcu jest przyjaźń czy miłość? - zapytała Danielle.
- Hmm. Sami nie wiemy.- odpowiedzieliśmy.
Po zjedzonym śniadaniu powiedziałam do Blondyna :
- Niall, może przejedziemy się do sklepu po ozdoby na choinkę?
- Pewnie. Ubierz się i jedziemy.
Poszłam na górę się ubrać. Ubrałam rurki, bluzkę z jakimś nadrukiem, kurtkę i kozaki. Zeszłam na dół i oznajmiłam, że możemy już jechać. Niall ubrał buty i wyszliśmy z domu. Pojechaliśmy do najbliższego sklepu z rzeczami, które chcemy kupić. Podeszłam do regału z bombkami.
- Patrz jakie ładne bombki z małymi Mikołajami !
- Lepsze te z Kubusiem Puchatkiem.
- Tak, idealnie się na Święta nadają.
- No pewnie. Dobra , bierzemy te z Mikołajami, Kubusiem, z kotkami i te z choinkami.
- Ok. Zostały lampki i wieńce. - powiedziałam i ruszyłam w stronę odpowiedniego regału.
- Te są ładne. - powiedział Niall i wskazał na tradycyjne lampki świąteczne.
- Faktycznie. Dobra, bierzemy z sześć sztuk. O ! Tam są wieńce. Chodź . - pokazałam na półkę nieopodal nas.
- Bierzemy czerwone, różowe, zielone, niebieskie i srebne .
- Pewnie. Tak bardzo będą do siebie pasować, że prawie wcale.
- Bierz i nie gadaj .
Wzięliśmy ich chyba z 20 i ruszyliśmy do kasy. Niall zapłacił i po drodze do domu, weszliśmy do Tesco. Kupiliśmy parę butelek Coli i kilka paczek chipsów. Wróciliśmy do domu.
- Oh.. Teraz to trzeba jakoś ten dom ustroić. - powiedział Blondyn .
- No to powodzenia nam, bo dom jest ogromny, a oni na pewno nam nie pomogą. Oni ustroją choinkę , a resztę dla nas.
- Trudno. Będziemy się fajnie bawić.
Wszystko rozpakowaliśmy i zaczęliśmy wszystko stroić.
- Niall ! Podaj mi światełka i przytrzymaj drabinę ! - krzyczałam .
- Już, już. - podał mi je .
- Boże .. Padam z nóg . Chce iść spać.
- Dobra. Chodź. Oni resztę zrobią.
Poszliśmy na górę i od razu położyliśmy się do łóżka.
- Lilly .. Mam propozycję.- powiedział Niall .
- Jaką?
- Zamieszkaj tu.
- Ale jak to?
- No.. Ty i twoja siostra. Jak chcesz nawet możemy Ci zrobić własny pokój.
- Ja nie chcę robić problemu.
- Lilly .. Nie robisz. Proszę Cię.
- Hmm . Zastanowię się jeszcze, ale teraz chodź już spać.
- Ok. Dobranoc .
- Dobranoc .
--------------------
CZYTASZ - KOMENTUJESZ

Rozdział 5 ♥

* Oczami Emily *
Delikatnie zapukałam w drzwi. Złapałam Harrego za rękę. Usłyszałam czyjeś kroki.
- Cześć, jestem Niall. - powiedział blondyn, otwierając nam drzwi. - Cześć, Harry.
- A ja Emily. - uśmiechnęłam się i weszliśmy do środka. - Cześć ! Jestem Emily. - przywitałam się z wszystkimi. Poznałam również Danielle i Eleanor. Są bardzo miłe. Przywitałam się też z moją siostrą, której nie widziałam chyba z tydzień.
- To co robimy? - zapytała Eleanor.
- Oglądamy jakiś film? - zaproponował Harry.
- Jasne !
- Ja wybieram ! - krzyknął Liam .
- Weź, nie chcemy kolejny raz oglądać Toy Story.- oburzył się Zayn.
- Może nasze zakochańce coś wybiorą? - zapytała Lilly wskazała na mnie i na Harrego.
- Dobra .. Chodź Harry. - pociągnęłam go za sobą w kierunku telewizora.
- Co powiecie na " To właśnie miłość " ? - zapytał Harry.
- No dobra.. Dawno tego nie oglądaliśmy.
Włączyliśmy film i zaczęliśmy oglądać. Podobnie jak po połowie filmu, tyle nas zostało. Liam, Danielle, Louis, Eleanor i Zayn poszli już dawno do siebie na górę. Niall i Lilly zasnęli na drugiej kanapie. W pewnym momencie Harry powiedział :
- Emily .. Czy ty mnie naprawdę kochasz ?
- Oczywiście, że tak. Kiedy Cię nie znałam, myślałam, że jesteś jakimś lalusiem z zespołu. Teraz mogę powiedzieć, że jesteś cudownym chłopakiem.- delikatnie pocałowałam go w usta. Wtuliłam się w Jego tors i zasnęliśmy.
~*~
Obudził mnie jakiś szmer w kuchni. Był to Niall.
- Niall? Co ty tu robisz? Jest przecież dopiero siódma rano.
- Zgłodniałem.
- Kochasz ją.
- Że co, proszę ?
- Kochasz moją siostrę. - powiedziałam i nalałam wody do szklanki.
- Skąd niby ty możesz wiedzieć?
- Widzę jak na nią patrzysz.
- Emily.. Tak, masz rację. Kocham ją, lecz ona pewnie mnie nie. To mnie najbardziej boli.
- To jej to powiedz!- upiłam łyk wody.
- Boję się, że nie będzie więcej chciała się ze mną przyjaźnić..
W tym momencie weszła Lilly do kuchni.
- Dobra.. To ja idę spać. Wy sobie pogadajcie. - spojrzałam znacząco na Nialla i wyszłam.
 * Oczami Lilly *
- O co chodziło mojej siostrze? - zapytałam.
- Nie wiem..
- Niall, co się stało ? - usiadłam koło niego i go przytuliłam.
- Nic. - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło.
- Idziemy na górę?
- Pewnie. - wstaliśmy i poszliśmy do pokoju Nialla. - Proszę. Załóż to.- powiedział i podał mi jakieś krótkie spodenki od Danielle i koszulkę z napisem " Doing real stuff sucks " .
- Skąd ty masz ubrania Danielle w swoim pokoju?
- Bawiła się z Liamem w dom .. Akurat w moim pokoju. Zapomniała swoich ubrań. - wybuchnęliśmy śmiechem.
Poszłam się przebrać i po trzech minutach wróciłam. Położyłam się koło Nialla w łóżku i wtuliłam się w niego.
- Lilly? - zapytał.
- Tak?
- Myślisz, że po tamtym pocałunku... To jest jeszcze przyjaźń damsko-męska?
- Niall, jest coś takiego jak chwila słabości. Lecz mówiłeś, że chcesz takiej przyjaźni bez pocałunków i wgl.
- Ja wiem. Przepraszam Cię za tamto.- przybliżył się do mnie i lekko musnął moje usta swoimi.
Cicho się zaśmiałam.
- Niall , ty wiesz co ty robisz? - uśmiechnęłam się.
- Tak, wiem.
- Mówisz, że to tylko przyjaźń, a po chwili mnie całujesz. Wiesz co? Pocałuj mnie jeszcze raz na zapas.
Najpierw Horan delikatnie przyłożył swoje usta do moich, ale po chwili przerodziło się to w bardziej namiętny pocałunek. Ułożyłam swoje dłonie na jego rozgrzanych policzkach. Lekko oderwałam się od niego. Jeszcze raz się uśmiechnęłam i wtuliłam się w jego nagi tors.
---------------------------
Macie tam taki krótki rozdział : D .
Jedna zasada ..
CZYTASZ - KOMENTUJESZ . 

sobota, 8 września 2012

Rozdział 4 ♥

* Oczami Emily - miesiąc później*
~ Polecam piosenkę Be Alright ~
Schyliłam się po moje ulubione Vansy, które były położone koło wyjścia. Spojrzałam na zegarek.
- Druga w nocy.. Fajnie. - rzekłam do siebie i ubrałam kurtkę.
Wyszłam z domu i nogi zaniosły mnie do parku. Do parku, w którym dowiedziałam się o śmierci rodziców. Byłam wtedy tutaj na wymianie uczniowskiej. Usiadłam na tej samej ławce, na której siedzę teraz. Siedziałam tu z moją przyjaciółką. Rozmawiałyśmy, lecz przerwał nam mój telefon. Dzwonił nieznany numer. Osoba, która dzwoniła to był lekarz. Powiedział, że moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Zginęli na miejscu... Nawet ich nie ratowali, bo było już za późno. Ciężko było mi się po tym pozbierać.
- Emily? Co ty tu robisz o tej godzinie? - Harry podszedł do mnie i usiadł na miejsce obok.
- Rozmyślam. - spuściłam głowę w dół i patrzyłam na moje buty.
- O czym?
- O moich rodzicach. To właśnie w tym miejscu dowiedziałam się o śmierci moich rodziców. To właśnie w tym miejscu zawalił mi się grunt pod nogami.
- Byłaś wtedy w Londynie?
- Tak. Byłam na wymianie uczniowskiej. Jak się o tym dowiedziałam, to od razu wróciłam do Polski i zostałam tam, aż do teraz. Przeprowadziłyśmy się tutaj dwa miesiące temu. Lecz czasami tęsknię za rodziną, za Polską i za przyjaciółmi. - po moim policzku spłynęła jedna, samotna łza. Harry szybko ją otarł i mnie przytulił.
- Emily, nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze.
- Dlaczego tak sądzisz? - rozpłakałam się.
- Ponieważ masz mnie i Lilly. A teraz chodź, rozchorujesz się jeszcze.
- Nie, Harry. Ja chcę tu jeszcze zostać.
- Emily, jest listopad. Chodź, bo się rozchorujesz.
- No dobrze ...
Zaczął padać deszcz. Zaczęliśmy biec w stronę domu. Szybko otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka. Zdjęłam mokrą kurtkę, oraz buty. Poszliśmy do kuchni. Zrobiłam herbatę sobie i Harremu.
- Co z Lilly i z Niallem? - zapytał Harry.
- No nic. Są przyjaciółmi. Niall przychodzi tutaj, a ona do was.
- Hmm. Znamy się ponad miesiąc, a nie poznałaś jeszcze chłopaków.
- Harry, rozmawialiśmy o tym. Nie chcę ich poznać, bo bardzo możliwe, że mnie nie polubią.
- Jakby Cię nie mieli polubić? Jesteś przecież mi bardzo bliską osobą. Muszą Cię polubić.
- Och, no dobra.
- To jedziemy dzisiaj do nich?
- Jasne, ale nie wiem jak ty. Ja chcę teraz iść spać.
- Dobrze, chodź.
Zgasiliśmy światło i poszliśmy na górę, do sypialni.
- Idę do łazienki zdjąć te mokre ubrania. - oznajmiłam.
Weszłam do łazienki i wywiesiłam wszystkie ociekające wodą ubrania.
- Harry, mógłbyś mi przynieść twoją koszulkę?
- Pewnie, ale gdzie je położyłaś?
- W szafie są.
Zapukał, a ja mu otworzyłam i wszedł do łazienki.
- Proszę. - podał mi koszulkę. Podszedł do mnie i objął mnie od tyłu. Ja nadal trzymałam ręką ręcznik, owinięty wokół mojej talii. Położył głowę na moim ramieniu. Parzyliśmy na nasze odbicie w lustrze. Harry delikatnie się uśmiechnął.
- I z czego się szczerzysz? - zapytałam.
- Z tego, że jesteś w samym ręczniku.
- Harry...
- No dobrze. Już wychodzę. - odkleił się ode mnie.
- Nie. Zostań. - powiedziałam i zarzuciłam mu swoje ręce na szyję. Delikatnie go pocałowałam .
- Dobra, teraz możesz już iść. - wyszczerzyłam się.
Harry wyszedł, a ja się przebrałam. Wróciłam przebrana w krótkie spodenki Lilly i koszulkę Hazzy. Położyłam się koło niego .
- Pocałowaliśmy się pierwszy raz od miesiąca. Tęskniłem za tym.
- I tak dopiero dwa razy się całowaliśmy.
- Nadrobimy, uwierz mi.
- Co to ma znaczyć? - uniosłam brwi do góry.
- Chciałem się Ciebie zapytać, czy mógłbym Cię nazwać swoją dziewczyną.
- Mógłbyś. Kocham Cię.
- Ja Ciebie też, Emily. 

poniedziałek, 3 września 2012

Rozdział 3 ♥

Przepraszam , że tak szybko kolejny rozdział , ale tak mi się nudzi , że muszę coś zrobić ^^ .
---------------
* Oczami Nialla * 
- Niall ! - krzyknęła Lilly z dołu . - Schodź na dół ! Emily już przyjechała .
Posłusznie zszedłem na dół i wyszliśmy z domu . Wsiedliśmy do auta Emily i się z nią zapoznałem .
- Cześć , Niall jestem . - podałem jej rękę .
- Cześć , ja jestem Emily .
Po 10 minutach jazdy przez Londyn , byliśmy już na miejscu .
- Wow , fajny dom . - powiedziałem , wchodząc do domu Lilly .
- Em , gdzie jest Harry ? - zapytała Lilly .
- Czeka na mnie w moim pokoju . - odparła i zakluczyła wejściowe drzwi .
- Ok . To my pójdziemy na górę , do mnie i za pół godziny wyjdziemy gdzieś .
- Spoko . - poszła do kuchni , a ja z Lil powędrowałem na górę .
* Oczami Lilly *
- Czuj się jak u siebie . - powiedziałam i przekręciłam klucz w drzwiach .
Usiadłam koło Horana na ziemi i się w niego wtuliłam . Oparliśmy się o łóżko i zaczęliśmy rozmowę .
- Masz chłopaka ? - zapytał .
- Przecież gdybym go miała , nie włóczyłabym się z tobą . Ty mi go zastępujesz . Dajesz mi to , czego oczekuję od chłopaka .
- Chodź . - pociągnął mnie za rękę i odkluczył drzwi . Biegliśmy przez cały dom . Niall w końcu otworzył drzwi . Nie pytałam gdzie idziemy . Zaufałam mu . Po 20 minutach Blondyn zatrzymał się przed jubilerem - Zaczekaj tu . - wskazał na ławkę , znajdującą się nie daleko nas . Przytaknęłam , a Niall zniknął za drzwiami sklepu . Wrócił po godzinie . Usiadł koło mnie . Wyciągnął małe pudełeczko zza pleców - Proszę .
Otworzyłam pudełko i ujrzałam naszyjnik z małym serduszkiem , na którym było napisane " Na zawsze . - Niall " . Popatrzyłam na Nialla i się uśmiechnęłam .
- Dziękuję . Jest śliczny . - pocałowałam go w policzek . Przytuliłam się do niego , a on mnie jeszcze mocniej ścisnął .
- Pomóc Ci ? - zapytał , wskazując na naszyjnik .
- Tak . - powiedziałam i odgarnęłam włosy z szyi .
Niall zapiął mi naszyjnik i wróciliśmy do poprzedniej pozycji . Zaczął padać deszcz , ale nic sobie z tego nie robiliśmy . Blondyn splótł nasze ręce . Popatrzyłam w jego piękne niebieskie oczy , których wzrok spoczywał na mnie .
- Niall , co my robimy ?
- Nic . Po prostu siedzimy wtuleni w siebie i trzymamy się za ręce tylko , że w deszczu .
- Hmm . Dla mnie to wygląda jak w typowym romantycznym filmie . Para nastolatków , którzy są przyjaciółmi , siedzą na ławce w deszczu , trzymają się za ręce i ...
- I po chwili się całują . - dokończył .
- Tak .. - powiedziałam i oparłam głowę o jego ramię .
- Jeden . Jeden jedyny pocałunek . W deszczu . Proszę .- powiedział i popatrzył mi się w oczy .
- Ale później o tym zapomnimy ?
- Tak .
- No dobra .
Przybliżyłam się do niego . Lekko musnęłam jego usta swoimi , lecz po chwili przerodziło się to w bardziej namiętny pocałunek .
- Dziękuję . - wtulił się we mnie .
- Niall ?
- Tak ?
- Jeszcze czegoś o mnie nie wiesz . Chodź . - powiedziałam i pociągnęłam go za rękę .
Zatrzymaliśmy się przed sklepem z sprzętem muzycznym . Weszliśmy do środka .
- Cześć , Kyle . Mogę pożyczyć twoją gitarę na pięć minut ? - zapytałam kolegi , który był właścicielem sklepu .
- Pewnie . Jest na górze .
- Dziękuję . - ponownie pociągnęłam Horana na górę .
- Lilly , o co chodzi ?
- Słuchaj .
Sięgnęłam po gitarę i zaczęłam szarpać struny . Zaśpiewałam ' More Than This ' ."... Cause I can love you more than this" - ten ostatni wers Niall razem ze mną powtórzył .
- Wow . To było przepiękne .
- Dziękuję Ci . - pocałowałam go w policzek - Ściemnia się już . Wracajmy .
- Dobrze , słonko . - wstaliśmy i odłożyłam gitarę .
- Do zobaczenia , Kyle . I dziękuję ! - powiedziałam , wychodząc .
Po 30 minutach spaceru byliśmy już pod domem Nialla . Weszliśmy i od razu poszliśmy do kuchni .
- Umieram z głodu . - powiedział .
- Już Ci robię tosty .
Zjedliśmy i powędrowaliśmy na górę . Pociągnęłam za klamkę od pokoju Nialla . Drzwi były zamknięte od środka .
- Co jest ? - zapytałam .
- Eeej , otwórzcie ! - pukał Niall .
- Już , już . - powiedział Lou .
- Co wy robicie w moim pokoju , ja się pytam ? - powiedział Blondyn , wchodząc do pokoju .
- Mamy małą imprezę . - powiedział Zayn . Hahaha . Nie dziwię się , jak wszyscy są prawie nadzy .
- Weźcie wyjdźcie , zboczeńce jedne . - rzucił Niall .
- Już idziemy , już .
Wszyscy wyszli z pokoju , a ja zostałam z Niallem .
- Pomożesz mi ogarnąć ten pokój ? - zapytał .
- Pewnie .
Wyciągnęłam MacBooka i włączyłam " Stereo Hearts " . Sprzątając , śpiewaliśmy . Założyłam koszulkę Nialla i krótkie spodenki . W pewnym momencie pośliznęłam się i upadłam na ziemię . Myślałam , że zaraz Horan zemdleje ze śmiechu .
- Nie śmiej się , tylko mi pomóż . - złapał mnie za rękę , tak , że sam się pośliznął - Niall ! Złaź ze mnie !
- Hahahahah . Pomarzyć . - wstał i wziął mnie na ręce . Położył na łóżku i sam położył się koło mnie .
Obróciłam się do niego plecami i udawałam obrażoną .
- No weź , Lil . Nie złość się .- objął mnie w biodrach . Od razu je zrzuciłam , a on znowu - Przepraszam Cię . No , Lilly ! Błagam .
- Nigdy Ci tego nie wybaczę . - udałam , że płacze .
- Nie płacz .
- Jak mam nie płakać , jak zrobiłeś mi coś takiego ?
- No , przepraszam . Naprawdę .
Nagle wstałam i usiadłam na nim . On popatrzył na mnie pytająco , a ja zaczęłam go gilgotać .
- Osz , ty . - powiedział i rzucił się na mnie . Przy okazji spadliśmy z łóżka . Śmialiśmy się jak jacyś psychopaci . Z nim to sie nie można nudzić . Wylądowałam na Niallu i jak się uspokoiliśmy to wtuliłam się w jego tors . - Nie chce nic mówić , ale jest już późno i nie zamierzam zasnąć na podłodze .
- No dobrze . To ty się połóż , a ja pójdę się wykąpać .
Sięgnęłam po czysty ręcznik i poszłam się umyć . Wykąpałam się i umyłam zęby . Gdy wróciłam , Horan już zasypiał . Położyłam się koło niego i wtuliłam się w jego nagi tors .
- Tak , to zdecydowanie idealna przyjaźń damsko-męska . - Niall się uśmiechnął i zasnęliśmy ...

Rozdział 2 ♥

* Oczami Emily *
Popatrzyłam na wyświetlacz telefonu . Hmm . Już 10:00 . Wczoraj zasnęliśmy na kanapie . Wstałam tak , aby nie obudzić Harrego . Lecz on już nie spał .
- Witaj , księżniczko . - powiedział .
- Harry ..
- No co ?
- Nie jesteśmy parą . W ogóle wczorajsza sytuacja nie powinna mieć miejsca . - wstałam i poszłam do kuchni . Harry nic nie odpowiedział . Chwile siedział w salonie i przyszedł do mnie .
- Dlaczego ? - popatrzył na mnie - Dlaczego nie powinna mieć miejsca ?
- Słuchaj , Harry . To nie tak . Jeszcze trzy dni temu wręcz za tobą nie przepadałam . Moja siostra was uwielbia . Nie zrozum tego tak , że nie chce się z tobą widywać . Ja po prostu już byłam potraktowana jak jakaś szmata i nie chce angażować się w związek zbyt wcześnie .
- Emily , ja Cię rozumiem . Ja nie chcę Cię traktować jak inni . Przepraszam . Nie chciałem posunąć się tak daleko . - przytulił mnie - I przepraszam za ten pocałunek . Nie chciałem .
- Już dobrze , Harry . To co dzisiaj robimy ?
- Nie wiem . Może po prostu zostaniemy w domu i pogadamy ?
- Dobrze .
* Oczami Lilly * 
Obudziły mnie krzyki Louisa dobiegające z dołu . Chciałam wstać i zejść na dół , lecz Niall mnie mocno trzymał .
- Niall ! Puść mnie ! - krzyknęłam .
- Nie .
- Czy ty mi się sprzeciwiasz ? - zapytałam spokojnie .
- Tak .
- Oj , tak się bawić nie będziemy . - rzuciłam się na niego i zaczęłam go gilgotać .
- No już wystarczy . Możesz iść . - poddał się .
Uśmiechnęłam się zwycięsko i powędrowałam na dół .
- Lou , co to były za krzyki ? - zapytałam i usiadłam koło Zayna . Wszyscy już wstali .
- Gdy Lou zszedł na dół i zobaczył ten syf no to się mu nie dziwię . - powiedział Mulat .
- No faktycznie syf . I kto to teraz posprząta ? - wszyscy spojrzeli na Liama .
- No chyba nie . - oburzył się Li .
- No chyba tak . A komu się imprezy zachciało ? - zapytał Lou .
Nagle ktoś mi zasłonił oczy od tyłu .
- Niall , przestań .
- Buu . Dobra , to co dzisiaj robimy ? - zapytał , siadając koło mnie .
- Odwieziesz mnie do domu i pomyślimy .
- Nie mogę . Piłem wczoraj przecież .
- No tak .. Hmm . No to zadzwonię po Emily , aby po mnie przyjechała .
- Kto to Emily ? - zapytał Liam .
- To moja starsza o jeden rok siostra .
- A gdzie Harry ? - ponownie zapytał .
- Właśnie w moim domu razem z Emily .
- Ciekawe co tam całą noc robili . - odezwał się Panicz Lou .
* rozmowa SMS *
Przyjedziesz po mnie i po Nialla ? xx . - Ja .
Pewnie . O której ? - Emily .
Za pół godziny . - Ja .
Spoko . - Emily .
* koniec rozmowy SMS *  .
- Niall , szykuj się . Za pół godziny jedziemy do mnie .
- Ok . - powiedział i poszedł na górę , a ja za nim .- Lilly ?
- Tak ?
- Pamiętasz , to co Ci mówiłem w nocy ?
- To o przyjaźni ? - zapytałam .
- Tak .
- No .. To co ?
- Wiem , że znamy się dwa dni , ale .. - zaciął się .
- Chyba nie chcesz mi powiedzieć , że się zakochałeś .
- Nie , ja po prostu bardzo bym chciał , abyśmy stworzyli idealny przykład przyjaźni damsko - męskiej .
- A mianowicie o co Ci chodzi ?
- No wiesz .. Wspólne spędzanie czasu , chodzenie do kina , gotowanie obiadu , niespodzianki typu ' cudowna kolacja nad jakimś jeziorem ' .. Wiesz . Wszystko robić to co para , ale bez miłości . No chyba , że takiej przyjacielskiej . Bez całowania się i w ogóle .
- Jejku , Niall . Pierwszy raz ktoś tak szczerze powiedział mi coś takiego .
- Coś źle powiedziałem ?
- Nie , wręcz wszystko idealnie . I wiesz co Ci powiem ? Idę na to .
- Zgadzasz się ?
- Pewnie . - wyciągnęłam go niego mały palec u ręki - Ty też idziesz na to ?
Wyciągnął w moją stronę mały palec i splótł go z moim .
- Tak .
- Na zawsze . - powiedziałam i ścisnęłam mocniej jego palec .
- Na zawsze przyjaciele . - uśmiechnął się .
Wtuliłam się w niego i powiedziałam do ucha :
- Ale jeszcze sobie coś ustalmy .
- Ale co ?
- Ty jesteś chłopakiem , a ja dziewczyną . Może być przecież tak , że któreś się w końcu zakocha . Jak tak się stanie , to mówimy o tym drugiej osobie . Ok ?
- Dobrze .
- No to się cieszę . - powiedziałam i jeszcze raz wtuliłam się w niego . Pocałowałam go lekko w policzek i wstałam - Szykujmy się , bo za parę minut przyjedzie Emily .
- Ok . - wstał i zaczął ubierać na siebie ciuchy , ponieważ był w samych bokserkach . Już nie chciałam mu zwracać uwagi . Ubrałam wczorajsze ciuchy i poszłam do łazienki .
Sięgnęłam po jakąś szczotkę do włosów i zaczęłam nią czesać włosy . Nagle do łazienki wszedł Zayn .
- Jak ty śmiesz ?!
- Ale co ja zrobiłam ?- zapytałam .
- Jak ty mogłaś ruszyć moją szczotkę ?!
- Oj , już przepraszam . - powiedziałam i odłożyłam szczotkę na umywalkę .
- Zwykłe przepraszam na wystarczy .
- To co chcesz ? - nastawił policzek i wskazał na niego palcem . Cwaniak jeden .
- Poproszę jedno małe buzi w policzek .
- No już dobrze . - powiedziałam i pocałowałam go we wskazane miejsce . On się uśmiechnął , a ja powędrowałam do Nialla .
--------------------
No to już drugi rozdział ; d . Sorry , że taki krótki , ale już muszę schodzić z kompa . Do trzech dni powinien pojawić się kolejny . Buziaki xx ; D

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 1 ♥

* Oczami Emily *
Księżyc lekko odbijał się w wodzie . Leżałam na małym pomoście , lekko uderzając w struny gitary . Usłyszałam czyjeś kroki . Przestałam grać i siedziałam bez ruchu , obawiając się najgorszego . Usłyszałam jak ktoś siada koło mnie . Kątem oka popatrzałam na miejsce obok siebie . Siedział tam jakiś chłopak . Mniej więcej w moim wieku .
- Pięknie grasz . Harry jestem . - wymamrotał i lekko odwrócił głowę w moją stronę .
- Dziękuję . Emily . - uśmiechnęłam się .
- Co robisz tutaj o tej godzinie ?
- Przychodzę tu jak jest mi źle .. Jak tęsknię za mamą , za rodziną .. A ty ?
- Ja wyszedłem na spacer i usłyszałem Twoje granie . Postanowiłem przyjść zobaczyć kto tak pięknie gra .
- Ile masz lat ? - zapytałam .
- 18 , a ty ?
- 19 .
- Pracujesz gdzieś ?
- Jestem kelnerką , ale też zarabiam grając na ulicy .
- Zagraj coś jeszcze .
Chwilę się zastanawiałam . Zaczęłam grać ' More Than This ' od One Direction . Nie słucham ich , ale już zapamiętałam tylko tą piosenkę od nich , kiedy to Lilly ciągle ją puszczała .
- " Cause I can love you more than this ... " - powtórzył razem ze mną ostatni wers piosenki .
- Pięknie . - powiedział . - Lubisz ich ?
- Nie , ale też do nich nic nie mam . Moja siostra ich słucha .- wstałam - Przepraszam , ale już muszę iść .
- Odprowadzę Cię .
- Nie .. To daleko stąd .
- Trudno . Mam czas .
- No .. Dobrze .
Wstał i poszliśmy . Całą drogę opowiadał mi o sobie , a ja jemu o sobie . Dotarliśmy na miejsce .
- Dziękuję , że mnie odprowadziłeś .
- Nie ma za co . - powiedział i ściągnął kaptur . Nareszcie mogłam zobaczyć jego twarz . Burza loków i słodkie dołeczki .
- Dobranoc . - powiedziałam i już chciałam wejść do domu , lecz Harry mnie złapał za rękę i przyciągnął do siebie . Pocałował mnie .
- Teraz już dobra . - rzucił swój piękny uśmiech i podał mi swój telefon , abym wpisała numer .
- Już . - powiedziałam po wpisaniu numeru .
Jeszcze raz pocałował mnie czule i weszłam do domu . Zdjęłam buty i położyłam się spać .
Obudziły mnie promienie słońca wpadające przez okno do mojego pokoju . Zeszłam na dół . Zjadłam śniadanie i zaczęłam rozmawiać z Lilly .
- Co robiłaś wczoraj wieczorem ? - zapytała .
- Byłam nad jeziorem pograć .
- Achm .. A z kim ? - uniosła lekko brwi .
- Z nikim ważnym .
- Taa . Na pewno .
- Myśl jak chcesz . Ja idę się szykować do pracy . - wstałam i poszłam do mojego pokoju po ubrania .
Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się . Lekko pomalowałam rzęsy , ubrałam trampki i wyszłam do pracy .
O 13:00 miałam przerwę w pracy . Wyciągnęłam z torebki telefon i sprawdziłam czy nie mam wiadomości . Dwie wiadomości . Hmm . Jedna od Lilly , a druga od nieznanego numeru .
" Powłóczymy się dzisiaj po mieście ? xx : ) " - Lilly
" Pewnie . Bądź u mnie w pracy o 15:00 " - odpisałam .
Otworzyłam drugą wiadomość .
" Cześć , piękna . To ja Harry . Jak mnie jeszcze nie zapomniałaś to co powiesz na spotkanie w Starbucks przy Oxford Street , dzisiaj o 19:00 ? xx :) "
" Jasne . Tylko bądź punktualny . Mówiłam Ci już , że nie lubię jak ktoś się spóźnia . "
Schowałam telefon i wróciłam do pracy .
Usłyszałam dzwonek , który dzwonił ,kiedy ktoś wchodził do środka . Była to moja siostra .
- Jesteś gotowa ? - zapytała .
- Pewnie . - zdjęłam plakietkę , sięgnęłam po torebkę i wyszliśmy na miasto .
Właśnie przechodziliśmy obok poczty , kiedy nagle przypomniało mi się , że muszę wysłać ważny list .
- Lilly , idź na razie gdzie chcesz . Ja muszę szybko skoczyć do domu po bardzo ważny list i go wysłać . Przepraszam .
- Spoko , nie ma sprawy . To zadzwoń , kiedy się obrobisz .
- Ok . - powiedziałam i szybkim krokiem poszłam do domu .
* Oczami Lilly *
Postanowiłam pójść do TopShop'u . Przechodziłam przez rynek , gdy nagle zaczepił mnie jakiś Blondyn .
- Hej . Niall jestem . Podasz mi swój numer ?
- Hmm . Lilly . A nie wiesz może czy w dzisiejszej gazecie nie ma artykułu pt . " Jak się zachować , gdy Niall Horan z One Direction prosi Cię o numer ? " .
- Hmm . Ja wiem co masz zrobić . Uśmiechnąć się , zapisać swój numer i dać buziaka w policzek .  - uśmiechnął się .
- No dobrze . - podał mi swój telefon i wpisałam mu swój numer . Dałam mu buziaka w policzek i kontynuowałam . - Co tutaj robisz ?
- Chodzę po prostu po mieście . Mogę wtedy odpocząć od wszystkiego . Ludzie są tutaj przyzwyczajeni do takich widoków .
- Rozumiem .
- Mam małą ofertę dla Ciebie .
- No zaskocz mnie . - powiedziałam .
- Ty , ja , restauracja , dziś wieczór .
- Pasuje mi .
- To świetnie . Będę po Ciebie o 19:00 tylko podaj mi swój adres .
Napisałam na karteczce mój adres i pożegnałam się z Horanem . Ruszyłam w stronę TopShop'u .
* 19:00 *
Ubrałam sukienkę do kolan oraz sandały na obcasie . Umalowałam lekko oczy i już chciałam wyjść , lecz pewien widok mnie zaskoczył .
- Emily .. Ty też teraz wychodzisz ? - zapytałam .
- Tak . Idę z takim Harrym do Starbucks .
- Harrym z One Direction ?
- Nie wiem.. Nie zwracam na to uwagi . Wiem tylko ,że ma zielone oczy , dołeczki i loki na głowie .
- HARRY Z ONE DIRECTION . Hahah . Się złożyło . Ja zaś idę na kolację z Niallem . Tak .. Z Niallem , tym z One Direction .
- Hahah . To faktycznie .
- No dobra . Ja już idę , bo Niall czeka na mnie pod domem .
- Spoko . Paa . Miłej zabawy .
- Wzajemnie . - wyszłam z domu i wsiadłam do auta , które czekało na mnie .
- Cześć . - powiedział i się uśmiechnął .
- Hej . - powiedziałam i pocałowałam go w policzek . - Niezłe auto .
- Przecież wiem . - i kolejny raz się uśmiechnął .
- To gdzie jedziemy ?
- Niespodzianka .
Przez całą drogę się nie odzywaliśmy . W końcu Niall zatrzymał auto i powiedział , że jesteśmy już na miejscu . Weszliśmy do pięknej restauracji z widokiem na London Eye . Zamówiliśmy jedzenie i zaczęliśmy rozmowę .
- Podoba Ci się ? - zapytał .
- Bardzo . Jest tutaj pięknie .
- Opowiedz mi coś o sobie .
- Hmm . No dobrze . Mama była Francuską, tata był Polakiem . Razem z siostrą Emily mieszkaliśmy 8 lat w Paryżu , a następnie przez pare lat w Polsce . Bardzo dobrze znam te dwa języki . Moja siostra ma 19 lat . Teraz mieszkamy tutaj same , ponieważ nasi rodzice zginęli rok temu w wypadku samochodowym . Od tamtego czasu Emily się mną zajmuje . Jest o rok ode mnie starsza . I nie uwierzysz . Jest właśnie na randce z Harrym w Starbucks .
- Ale .. Z moim Harrym ?
- Tak . Z Harrym Stylesem .
- Hahah . Jakie zbiegi okoliczności . Nie masz jeszcze jednej siostry dla Zayna ? - wybuchnęliśmy śmiechem.
- Miej pretensje do mojej mamy , a nie do mnie .
Minęło pare godzin . Zjedliśmy już dawno . Była już prawie północ . Właściciel musiał nas już wyprosić . Niall zapłacił za jedzenie i wyszliśmy .
- Co powiesz na małą imprezkę z One Direction ? - zapytał i pokiwał brwiami .
- Niall , ja nie chcę robić kłopotu .
- Daj spokój . Nie robisz . Chodź i będziesz się dobrze bawić .
- No dobrze .
 * Oczami Emily *
- Świetnie się bawiłam w twoim towarzystwie . - powiedziałam , stojąc koło Harrego pod moimi drzwiami .
- Ja w twoim też .
- Może wejdziesz na chwilę ? - zapytałam .
- Dobrze .
- Skusisz się na herbatkę ?
- Tak . Poproszę . - usiadł na kanapie w salonie .
- Hmm . Jeszcze Lilly nie ma . - powiedziałam , stawiając gorący napój na ławie .
- Jest przecież zajęta Niallem . Ahh . Pewnie ją zaprosił do nas na imprezę . Chłopcy urządzają dzisiaj .
- No może .. Ale i tak nie chcę iść . - wtuliłam się w jego tors . - Może jakaś komedia romantyczna ? Co ty na to ?
- Ok . Ja wybiorę . - wstał i zaczął szperać po pudełkach z płytami . - Hmm . Może " Music and Lyrics " ?
- Świetnie . - Harry włączył film i wrócił do mnie . Wtuleni w siebie oglądaliśmy film .
Jakoś zrobiło się niezręcznie w scenie gorących pocałunków . Harry popatrzył się na mnie , a ja na jego . Uśmiechnął się i zbliżył swoją twarz do mojej . Nasze usta się spotkały . Był taki delikatny , a za razem czuły. Z niechęcią oderwaliśmy się od siebie i zasnęliśmy .
 * Oczami Lilly *
Zapukałam . Otworzył nam Zayn .
- Cześć ,Zayn . To jest Lilly . - podałam mu rękę, którą po chwili uścisnął .
- Jestem Zayn . Miło mi .
- Mi też .
- To jak ? Wbijacie na imprezę ? - zapytał Mulat .
- Pewnie . - odpowiedziałam .
Weszliśmy do środka . Muzyka rozbrzmiewała na wszystkie strony wielkiej willi . Wszyscy się bawili . Liam z Danielle , Lou z Eleanor , Zayn tańczył z jakąś dziewczyną , reszta tańczyła w ' kupie ' . Niall złapał mnie za rękę i pociągnął mnie na taki domowy ' parkiet ' . Wypiliśmy kilka drinków . Poszliśmy na górę . Otworzyłam drzwi od pokoju Nialla , weszliśmy i je zamknęłam . Oparłam się o nie , a Niall przygniótł mnie swoim ciałem . Już chciał mnie pocałować , lecz ja się opamiętałam .
- Niall , nie . - powiedziałam stanowczo .
- Przepraszam . - pocałował mnie w policzek .
- Ja się prześpię na kanapie . - wskazałam na małą kanapę w jego pokoju .
- Nie . Śpij w moim łóżku . Ja się prześpię na kanapie .
- Ale ...
- Daj sobie spokój . W końcu czy tak , czy tak ze mną przegrasz . Ty śpisz na łóżku , a ja na kanapie .
- No dobrze .
Przebrałam się w koszulkę chłopaka i położyłam się . Nie umiałam zasnąć . Nie mogłam patrzeć na to , jak ten biedaczek ciśnie się na tej kanapie .
- Śpisz ? - zapytałam .
- Nie .. - odpowiedział cicho .
- Chodź tu do mnie . Nie umiem patrzeć jak się tam gnieździsz .
- Jesteś pewna ? Łóżko jest małe ..
- Oj , już nie przesadzaj . Nie marudź tylko chodź . - powiedziałam i się przesunęłam .
Jeden ruch i już był wtulony we mnie . Tak , abym nie umiała się uwolnić z jego uścisków .
- Wierzysz w przyjaźń damsko-męską ? - zapytałam .
- Tak . I bardzo bym chciał mieć taką przyjaciółkę , której mógłbym powiedzieć wszystko .
- Chcesz mieć ? Już ją masz . - powiedziałam i wtuliłam się w niego .
W końcu zasnęliśmy .